Sposób na znalezienie pracy? Gap year!

Kto powiedział, że po maturze trzeba od razu pędzić na studia, a po studiach do pracy? A co, jeśli jeszcze się nie wie, co chce się w życiu robić?

"Gap year", czyli "rok przerwy" to wyjazd przed, po, lub w czasie studiów za granicę. W Polsce ten trend jest coraz bardziej popularny, choć nadal blado wypadamy w porównaniu z Zachodem, gdzie już od lat cieszy się dużym wzięciem. Możliwości jest wiele - przez rok można zrobić naprawdę wiele: podróżować, uczyć się języka lub mieszkać i pracować w jednym kraju.  Studenci, którzy zdecydowali się na roczny wyjazd twierdzą, że nauczyli się więcej o sobie i o Świecie, niż podczas pięciu lat studiów.

- Gdy mieszkałem w Hiszpanii, to myślałem, że dobrze znam angielski. Po przyjeździe do Londynu stwierdziłem, że nie mam o tym języku pojęcia. Wybrałem roczny kurs angielskiego w Londynie, gdzie podszkoliłem język na tyle, że teraz jestem w stanie zrozumieć prawie każdy akcent. Nauczyłem się też samodzielnie żyć i otworzyłem się na ludzi. Jestem bardziej tolerancyjny i gotowy na nowe wyzwania. Jestem pewien, że moje doświadczenie pomoże mi w znalezieniu dobrej pracy w Dubaju, gdzie chcę pojechać. Tam podobno cenią sobie dobrą znajomość angielskiego - opowiada Surdji z Hiszpanii, który swój „gap year” spędza na nauce angielskiego w szkole Kaplan w Londynie.

Według najnowszych danych Eurostatu bez pracy w Polsce pozostaje ponad dwadzieścia osiem procent ludzi poniżej 25 roku życia. Efektywna komunikacja, bardzo dobra znajomość języka angielskiego i świadomość własnych mocnych stron i ograniczeń to tylko niektóre z cech, których brakuje młodym szukającym pracy. Jednym ze sposobów na zdobycie pożądanych przez pracodawców umiejętności może być roczny wyjazd za granicę na tzw. "gap year".

A może by tak pojechać na rok w podróż?

W badaniach  na temat kompetencji i kwalifikacji poszukiwanych przez pracodawców przeprowadzonych m.in. przez Szkołę Główną Handlową w Warszawie, pierwsze miejsce zajęła efektywna komunikacja, a zaraz za nią znajomość języków obcych i świadomość, kim się jest. Te wszystkie cechy zostały także wymienione przez American Gap Association, które zachęca młodych do wyjazdów na "gap year".

Według American Gap Association, studenci, którzy wyjechali na rok za granicę są postrzegani przez pracodawców nie tylko jako lepiej znający język, ale także jako bardziej dojrzali i samodzielni.

Jednym z argumentów przeciwników wyjazdu na roczną przerwę jest stwierdzenie, że „jak się przerwie naukę na rok, to już się do niej nie wróci”. Okazuje się, że dziewięćdziesiąt procent młodych, którzy wyjechali na rok, powróciło poźniej do nauki

- Po maturze nie wiedziałam, co chcę robić w życiu. Pod presją rodziców i znajomych - wszyscy hurtem szli na studia - wybrałam kierunek zarządzanie, na którym męczyłam się przez trzy lata. Teraz żałuję, że nie dałam sobie czasu na przemyślenie wyboru, podróże i poznanie samej siebie. Gdybym mogła cofnąć czas, teraz zdawałabym na architekturę - mówi Katarzyna z Gdańska, absolwentka Zarządzania na jednej z gdańskich uczelni.

Większość wyjeżdżających, którzy wcześniej nie wiedzieli, co chcą studiować, lub nie byli pewni swojego wyboru, po powrocie z "gap year" podjęła wybór o właściwym dla nich kierunku. Osoby, które odbyły "gap year" są też bardziej zadowolone z pracy.

Być może warto więc złamać trend "po maturze od razu na studia", i skorzystać z przywileju młodości? Wyskoczyć gdzieś na roczną przerwę w poszukiwaniu siebie, spełnić ukryte marzenia, podszkolić język i zdobyć doświadczenia, których nie zapewni nam żaden staż w Polsce.

Zobacz, co nasi uczniowie mówią o swoim "gap year" z Kaplan!

A co Ty o tym myślisz? Napisz w komentarzu!

Udostępnij to